Cieszę się, że spodobał Wam się mój post o bieganiu i że komuś pomogłam :)
Przed chwilą zjadłam połowę kalafiora, który przyrządzałam całkiem improwizując. Wyszedł fajny, najadliwy, a co najlepsze - połowa kalafiora ma raptem 100 kcal. Oczywiście, kaloryczność podnoszą dodatki, które w moim przypadku dodały 130 kcal. Razem - 230 kcal. Jak na obiad, to mało, ale zawsze, dla bardziej łakomych, można podać kalafiora z mięsem, czy ziemniakami.
Składniki:
- połowa kalafiora
- szczypta majeranku
- łyżka mleka
- pół łyżki suszonej żurawiny
- pół łyżki rodzynek
- szczypta płatków migdałowych
- szczypta łuskanych nasion słonecznika
Proste, łatwe, sycące i bardzo mało kaloryczne.
Pozdrawiam i życzę smacznego :)
Luna
smakowite, ale fakt dla mnie za mało na obiad ;p.
OdpowiedzUsuńz bakaliami brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńJa niestety wpadłam bym znów w obsesje liczenia kalorii (taa tabele kaloryczne zna się na pamięć już) i źle by się to skończyło. Ale zazdroszczę Ci, że dajesz radę. Ja jak na razie mogę jedynie jeść lżej po świętach.
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie wygrałam... ale bardzo się staram i jest coraz lepiej. Dziekuję bardzo :) Założyłabym tego bloga aby dawać przykład.
OdpowiedzUsuńCiekawa kombinacja :)
OdpowiedzUsuń