sobota, 11 stycznia 2014

Jak schudnąć w nowym roku 2014?

Witajcie!

Dziś publikuję już od dawna planowany post o tym, jak mam zamiar schudnąć w nowym roku, czyli... o zdrowym życiu słów kilka. Do napisania go skłoniliście mnie Wy! Po zobaczeniu kilku kolejnych stron o chudnięciu w sposób "jem 300 kcal dziennie, spalam 500" było mi po prostu przykro.
Jasne, też w życiu popełniałam błędy. Ale uważam, że postawa, którą wypracowałam sobie po kilku upadkach jest najpozytywniejszą możliwą opcją. Zatem szybka i prosta rada:

ŻYJMY ZDROWO i kochajmy swoje ciało
Koniec. Tak. To jest koniec rady. Po prostu pijmy dużo wody, jedzmy zdrowe produkty i ruszajmy się (chociaż troszkę) każdego dnia! Rada dla tych, którzy nie są swoimi własnymi przyjaciółmi - POKOCHAJCIE SWOJE CIAŁO. Będę wtórowała Blogilates w namawianiu wszystkich do przejścia na zdrowy styl życia z MIŁOŚCI do siebie, a nie z nienawiści. Od razu przestaniecie traktować zdrowego życia jako obowiązku czy wroga (by w końcu je porzucić z frustracją), ale pokochacie je! Będziecie się cieszyli z każdego kolejnego kroku.

Baby steps i woda
Jestem wielką zwolenniczką baby steps.
W każdy poniedziałek rano pisz w kalendarzu rzeczy, które chcesz osiągnąć w danym tygodniu. Nie przytłaczaj się! Maleńkimi kroczkami możesz osiągnąć wiele w większej skali. Pomyśl sobie: gdybyś wprowadzał małe zmiany co tydzień w ostatnim roku, o ile Twoje życie byłoby zmienione! Zacznij od podstawowego i najważniejszego: "będę pił min. 4 szklanki wody dziennie i pierwszą wypiję zaraz po przebudzeniu" - dla wielu z Was będzie to mało (z czego bardzo się cieszę), ale mogę się założyć, że znajdą się osoby, które piją tylko coca-colę, kawę i słodzone napoje. Wiele z Was pewnie pije za mało, więc zaczęcie od 4 szklanek wody, uważam za właściwe. Nie jest to przytłaczająca ilość. Nie zapomnisz o tym. I prawdopodobnie, gdy zobaczysz jak dobrze Ci idzie, będziesz pił jej więcej i więcej (tak było w moim przypadku!)

Śpij...
Ważne jest też to, żebyście spali właściwą ilość godzin. Jeśli będziecie chodzili przemęczeni, łatwo będzie porzucić swój nowy tryb życia. Łatwo będzie pić niestworzone ilości kawy i zajadać to rogalikami. Ze swojego doświadczenia mogę Wam powiedzieć, że wymówka "ale ja nie mam czasu na sen" jest zupełnie bezpodstawna w 99% przypadków. Zazwyczaj wymaga to po prostu organizacji czasu i zaprzestania marnowania wolnych chwil. Mogę posłużyć się swoim przypadkiem - ja miałam czas na sen mimo że sesję musiałam zaliczyć półtora miesiąca przed sesją właściwą, co równe było nauczeniu się wszystkiego dużo wcześniej + nadrobieniu materiału z całego stycznia. I jak mi poszło? Nie zarwałam ani jednej nocy. Jak? Planowałam i uczyłam się systematycznie. I na to, że nie macie czasu na sen naprawdę nie ma wymówki (okej, okej... mogą być małe wyjątki). Spójrzcie, ile czasu marnujecie na nicnierobienie przed komputerem. Czytanie blogów, artykułów, ciekawostek jest ok, ale nie przez dobrych kilka godzin dziennie... :)

Znajdź właściwą motywację
Niech to nie będzie ubranie, czy zazdrość znajomych. Nie można chcieć być zdrowym dla sukienki czy zawiści! Trzeba zbudować w sobie odpowiednie podejście - zdrowy tryb życia dedykujmy zdrowym pobudkom. Np. żeby nie dopuścić do cukrzycy lub jeśli już jest - zmniejszyć jej moc. Albo żeby na starość być pięknym, gibkim i zdrowym i nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy na lekarzy ;) Albo żeby stworzyć zdrową bazę, w której będzie rozwijało się Twoje Maleństwo - to jest moja największa motywacja. Chcę, żeby miało ono najzdrowsze warunki z możliwych. Pewnie, przyjdzie dopiero za parę lat, jednak uzdrawianie organizmu nie zajmuje chwili. Jeśli już masz dzieci - chciej być przykładem! Ucz je zdrowych nawyków i zmieniaj się z nimi. Wyciągaj je na spacery, biegi. Zapisz się z nimi na badmintona! Jest tak wiele opcji... :)

*Obrazek z we heart it.

Mam nadzieję, że zarazicie się zdrowym podejściem do diety i ruchu! 
Ściskam Was mocno i życzę wytrwałości w dążeniu do marzeń!
Całuję,
Luna
PS W razie problemów - piszcie, chętnie Wam pomogę :)

8 komentarzy:

  1. dobrze, że o tym piszesz. bo rzeczywiście ostatnio słyszę coraz więcej o bezmyślnych dietach, w stylu "nie jem w ogóle" albo "jem tylko białko".

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post, mi najbardziej brakuje snu, ciągłe egzaminy i nauka po nocach nie pozwala mi się dostatecznie wyspać przez co często potem nie mam siły na trening.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo świetne rady :) niby takie oczywiste, ale dalej jest mnóstwo ludzi, którzy z taką oczywistością sobie nie radzą...

    OdpowiedzUsuń
  4. hej zapraszam do mnie po motywacje i dietetyczne przepisy ;p
    dopiero zaczynam i chcę wypromować bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  5. I am sure this post has touched all the internet visitors, its really really good piece of writing on building
    up new website.

    Feel free to surf to my blog :: Dr Dre Beats

    OdpowiedzUsuń
  6. Według mnie dzisiaj najbardziej ważna w motoryzacji jest ekonomiczność danego samochodu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z koleżanką, że motywacja jest ważna, ale chyba najważniejsza jest systematyczność. Ja zaczęłam biegać i zawsze mogłam znaleźć wymówkę, że pada albo jest zimno, ale wstawałam z łóżka i biegłam kilka km. Na początku ustalić plan tygodniowy, a później trzeba go konsekwentnie przestrzegać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi w zrzucaniu zbędnych kilogramów pomaga woda z cytryną :). Podaję ją do każdego posiłku, w wysokich szklankach do serwowania napojów zimnych https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/szklanki, w których umieszczam też miętę oraz lód. Dzięki temu napój doskonale gasi pragnienie i jest idealny na duże upały. Woda z cytryną podkręca cały metabolizm, przez co stanowi ważny element mojej codziennej diety.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...