czwartek, 17 stycznia 2013

Dziesiąty dzień diety minął. . .

Witajcie!
Wczorajszy dzień był cudowny. Od rana siedziałam i leniuchowałam. Potem oglądałam kilka motywujących filmików w internecie, ale nie, nie, nie. Nie myślcie, że dzień był bezproduktywny! Oglądając filmiki ćwiczyłam na stepperze i diety trzymałam się wzorowo! Wieczorem poświęciłam też czas na naukę. Takie wolne dni, kiedy siedzę w domu są zawsze dla mnie najtrudniejsze [dietowo], ale dałam radę i to bez większego problemu!


Dzisiaj pokażę Wam, co jadłam wczoraj na obiad.
Przepis na tego dorsza można znaleźć TUTAJ - polecam, jest przepyszny. Tym razem tylko bez pieczarek. A sałatka, którą zrobiłam do niego to pokrojony pomidor, ćwierć cebuli i kilkanaście oliwek.


***

Faza 1 Dzień 10

Śniadanie: jogurt naturalny z gruszką (była wyjątkowo pyszna i soczysta!) i dżemem brzoskwiniowym
II Śniadanie: 10 winogron
Przekąska: kefir
Obiad: ten powyżej
Dodatkowo: około litra wody, dwie kawy :)

Kolacji nie jadłam, bo nie byłam głodna, a nie ma po co w siebie wmuszać. Tak, przeszłam już 10 dni diety i wciąż jestem do niej nastawiona ultra-optymistycznie! Czyż nie jest to cudowne?
Całuję!
Luna

11 komentarzy:

  1. Ciekawe, ale ja bałabym się o jojo, bo jesz naprawdę mało. Zdrowa dieta, ale praktycznie pozbawiona tłuszczu, a to niezbyt dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Nawet w diecie na odchudzanie jest potrzebny tłuszcz. Nie boisz się, że pogorszy Ci się wzrok i posypią włosy ?

      Usuń
    2. Faktycznie, tłuszcz zawarty w kefirze, to raczej za mało. Dodatkowo jest głównym źródłem energii dostarczanej do organizmu. Może pogorszyć się Twój stan fizyczny, coś o tym wiem :) Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości! :)

      Usuń
  2. oj i ja muszę przejść na dietkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy można prosić o namiar na owe filmiki? Też się odchudzam i potrzebuję motywacji. :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobacz sobie MARY z Aktywnego Życia na youtube ;)

      Usuń
  4. brawo! 10 dni to już mały sukces :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez kiedys najtrudniej bylo mi, gdy siedzialam w domu :) ale teraz od kilku miesiecy majac prace zdalna, ze swojego komputera, nauczylam sie byc dzielna :) powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym była głodna, to jadłabym więcej! A jeśli chodzi o tłuszcz, to go spożywam - jest np. w nasmarowanej patelni, albo dodaję czasem do warzyw. Nie panikujcie ;)
    Poza tym, to nie jest moja pierwsza dieta i dokładnie wiem, czym jest efekt jojo. Nie mam zamiaru byc na tej diecie, schudnąć na niej i wrócić do starych nawyków. Mam zamiar przejść do końca, na czwarty etap i na nim zostać. Bardzo mi się podoba sam pierwszy etap, a każdy kolejny wprowadza coraz to więcej produktów :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, nie wytrzymałabym! :( Sama jestem na diecie, ale zjadam trzy razy więcej...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...