Wczoraj zakończyłam pierwszy tydzień diety 17-dniowej. Podczas tych 7 dni uznaję tę dietę za cudowną, dodającą energii, uśmiechu, wiary w siebie i napełniającą świadomością, że je się zdrowo!
Mojej Mamie też się podoba, obie przestrzegamy jej dokładnie. Co więcej, Mama też cieszy się, że w końcu jem warzywa i owoce, wcześniej martwiła się, że będę miała jakieś niedobory witamin ;)
Ponadto, odkryłam wiele miłych smaków, które są zdrowe i dietetyczne (moim ulubieńcem jest jogurt naturalny z owocem i dżemem niskosłodzonym - pycha!). Polubiłam też ryby - podczas tego tygodnia zjadłam rekordową ilość - 2 porcje! Raz łososia i raz dorsza. Zazwyczaj ryby gościły u mnie na stole maksymalnie raz na miesiąc.
Dietę polecam każdemu!
Podczas tych siedmiu dni schudłam ponad 2 kilogramy, co uważam za sukces. Pierwszego etapu zostało mi jeszcze 10 dni, podczas których pewnie zgubię jeszcze ciut.
Zatem opis wczorajszego menu:
Faza 1 Dzień 7
Śniadanie: 180 ml jogurtu naturalnego z pomarańczą i łyżką dżemu niskosłodzonego (czarna porzeczka)
II Śniadanie: 180 ml jogurtu naturalnego z gruszką i dżemem
Obiad: pierś z kurczaka z pieczarką i surówką z kapusty pekińskiej
Kolacja: dwa jajka z pomidorkami koktajlowymi, solą morską i bazylią
Dodatkowo: 6 szklanek wody, 3 herbaty zielone
***
A teraz przepis na dorsza, którego wczoraj zrobiła Mama na obiad w ramach naszej diety.
Składniki (na 2 porcje):
- 2 filety z dorsza
- wyciśnięty sok z cytryny
- pieprz
- jajko
- mąka (bardzo mało)
- 2 pieczarki
- 200 g brokułów
- troszkę oleju
Pysznie, prosto, zdrowo i dietetycznie! :)
Poza tym - ci, co śledzą facebookową stronę Fantazji-Luny wiedzą, a ci co nie, to dowiedzą się teraz - wczoraj zmieniłam zdjęcie w tle na to oto znalezione na we heart it, przepięknie motywujące (mnie) do zdrowego odżywiania się! Mam nadzieję, że to zainspiruje Was również :)
Pozdrawiam Was ciepło!
Luna
PS Trzymajcie za mnie kciuki, bo dzisiaj mam zerowy egzamin z pierwszej części fizyki. Nauczyłam się porządnie, ale wiadomo, że jak jest stres, to może być różnie. Także bądźcie ze mną duchem ;)
Ten dorsz wygląda przepysznie :) To jedna z moich ulubionych ryb.
OdpowiedzUsuńno i super! gratuluję i tak trzymać :D
OdpowiedzUsuńtakie danie z chęcią bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że udajęCi się zrzucać zbędne kilogramy! takie dania to z chęcią bym jadła :)
OdpowiedzUsuńpowinno się chudnąć maksymalnie kilogram w ciągu tygodnia , ale pierwszy tydzień i 2 kg mniej to niestety tylko woda.
OdpowiedzUsuńale gratuluje ! zapraszam na mojego bloga , odchudzam się od 2 tygodni , mam nadzieje ze będziesz mnie wspierała !
bd do ciebie często zaglądała :) u mnie nowy post na temat motywacji ,wyprzedaży i przepis ,może ciebie zainteresuje mój post . Pozdrawiam http://perfektbin.blogspot.com/
czesc! Zaprosiłam Cię do zabawy Liebster Award. Zajrzyj na mojego bloga, poświęć chwilę i przyłącz się :)
OdpowiedzUsuń