środa, 14 listopada 2012

Pani Walewska w moim wykonaniu

"Luna, miałaś wrócić"
Miałam wrócić po remoncie :) I remont praktycznie skończony, więc wracam. Co ważne, znalazłam też kilka zdjęć z września, z moich urodzin, z okazji których przygotowałam dwa ciasta i bezy :)
Więc dzisiaj, przez to, że jest to mój pierwszy sensowny post od dawna, postanowiłam uderzyć z czymś dużym. Pani Walewska! :)


 
Ten przepis od Pani Dorotki z małymi modyfikacjami :)

Składniki [ciasto kruche]:
  • pół kilo mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół szklanki cukru pudru
  • 200 g masła roślinnego
  • 6 żółtek
 Wszystkie składniki wyrabiamy, zagniatamy w kulę i dzielimy na pół.

 Składniki [beza]:
  • 6 białek
  • 1,5 szklanki cukru pudru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy na sztywną pianę i stopniowo, łyżeczka po łyżeczce dodajemy cukier puder. Na koniec dodajemy mąkę i delikatnie (!) mieszamy.

Dodatkowo:
  • 0,5 kg dżemu z aronii
  • 120 g płatków migdałowych

Formę wykładamy papierem do pieczenia. Jedną część ciasta kruchego rozkładamy na papierze, smarujemy połową dżemu aroniowego, następnie kładziemy na to połowę masy bezowej i dekorujemy płatkami migdałowymi (60g). Pieczemy w temperaturze 160 stopni przez około 40 minut (pierwszą warstwę piekłam w 175, jak w przepisie pani Dorotki, ale migdały się przypiekły, więc radzę zmniejszyć tak do 160, gdyż druga warstwa, pieczona w takiej właśnie temperaturze ładnie się zarumieniła). Drugą warstwę pieczemy tak samo. Albo w drugiej, takiej samej blasze równocześnie, albo, tak jak ja, na dwie raty. Na koniec, po wyjęciu, studzimy je.

Składniki [krem]:
  • pół litra mleka
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 żółtka
  • 3 łyżki cukru
  • dwie krople aromatu migdałowego
  • 200 g masła
 Ćwierć litra mleka musimy zagotować z cukrami. Drugą miksujemy z żółtkami i mąką, po czym do gotującego się mleka, dodajemy ją. Studzimy i co jakiś czas mieszamy, żeby nie porobiły się brzydkie warstwy.
Miękkie masło ucieramy na puch mikserem, stopniowo dodajemy zimny krem, który wcześniej ostudziliśmy. Cały czas miksując, dodajemy aromat.
Ostudzone warstwy kruchego ciasta przekładamy masą kremową i wkładamy do lodówki na minimum 3-4 godziny. (Nie zapominamy o tym, że w lodówce nie mogą się znajdować otwarte sery, kiełbasy, ogórki kiszone, bo ciasto zamiast migdałami, pachnieć będzie ww. jedzeniem)
Smacznego! :)

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za cierpliwość,
Luna

6 komentarzy:

  1. uwielbiam to ciasto! wspaniale się prezentuje, częstuję się kawałkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. robię w domu i dla gości i nie chwaląc się robi mega furorę:)ale wcale się nie dziwię, ostatnio zrobiłam je bo miałam wielką ochotę i sama spałaszowałam pół blaszki:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy z powrotem!
    Fajnie że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie robiłam ,ale wygląda przepysznie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszne ciasto kiedys zrobiłam na imprezę i wszyscy się zachwycali.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...