Witajcie!
Dzisiaj pokażę Wam, jak wyszedł przekładaniec budyniowo-miodowy, który robiłam na Święta w tym roku. Biszkopt wyszedł mi wyjątkowo duży :) Przepis możecie zobaczyć TUTAJ i TUTAJ na moim blogu, ten pierwszy link to dokładnie ta wersja. W tym drugim zamieniłam miejsce kakao ;) Udekorowałam zimowo śnieżynkami cukrowymi i srebrnym, czekoladowym maczkiem. Ciasto było pyszne, mój Wojtek zjadł prawie całą blachę sam. ;)
Niedługo przepis na sylwestrowe babeczki, zapraszam! :)
Aaa, wygląda cudnie! :) Już po samym przepisie można zorientować się, że smak musi być obłędny.
OdpowiedzUsuńAle pięknie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo, bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPyszne smaki:)
OdpowiedzUsuńoj, ależ bym się tam wkradła do Ciebie po kawałeczek!
OdpowiedzUsuńmmm, Luno, pochłonęłabym chyba pół blachy!
OdpowiedzUsuńSuper ciasto:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi ciastami, ale na babeczki już zacieram ręce :)
OdpowiedzUsuńmusiał być idealny!
OdpowiedzUsuńPiekłam go na święta.
OdpowiedzUsuńWspaniały, przepyszny:)
pycha przekładaniec, ślicznie mu w tej śnieżynkowej, zimowej wersji :)
OdpowiedzUsuńpycha!
OdpowiedzUsuńHej! Zostałaś przeze mnie otagowana.
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w zabawie, szczegóły w poście: http://relishmeals.blogspot.de/2012/12/167-saturday-tagi-i-mango-z-wanilia.html
jakie piękne ciasto!
OdpowiedzUsuńMożna się delektować samym patrzeniem na takie delicje-
OdpowiedzUsuńPerfekcja wykonania ciasta -a oczy pełne łez wzruszenia-
patrząc na fotkę - cudowność - w sercu -poezja w słowach - razem doskonałość - która robi wrażenie - nic tylko wyróżniać - kogoś kto tworzy takie bajkowe desery