piątek, 28 grudnia 2012

Trzecia odsłona najlepszego ciasta jakie jadłam

Witajcie!
Dzisiaj pokażę Wam, jak wyszedł przekładaniec budyniowo-miodowy, który robiłam na Święta w tym roku. Biszkopt wyszedł mi wyjątkowo duży :) Przepis możecie zobaczyć TUTAJ i TUTAJ na moim blogu, ten pierwszy link to dokładnie ta wersja. W tym drugim zamieniłam miejsce kakao ;) Udekorowałam zimowo śnieżynkami cukrowymi i srebrnym, czekoladowym maczkiem. Ciasto było pyszne, mój Wojtek zjadł prawie całą blachę sam. ;)


Niedługo przepis na sylwestrowe babeczki, zapraszam! :)

15 komentarzy:

  1. Aaa, wygląda cudnie! :) Już po samym przepisie można zorientować się, że smak musi być obłędny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo, bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj, ależ bym się tam wkradła do Ciebie po kawałeczek!

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm, Luno, pochłonęłabym chyba pół blachy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za takimi ciastami, ale na babeczki już zacieram ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekłam go na święta.
    Wspaniały, przepyszny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. pycha przekładaniec, ślicznie mu w tej śnieżynkowej, zimowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej! Zostałaś przeze mnie otagowana.

    Zapraszam do wzięcia udziału w zabawie, szczegóły w poście: http://relishmeals.blogspot.de/2012/12/167-saturday-tagi-i-mango-z-wanilia.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Można się delektować samym patrzeniem na takie delicje-
    Perfekcja wykonania ciasta -a oczy pełne łez wzruszenia-
    patrząc na fotkę - cudowność - w sercu -poezja w słowach - razem doskonałość - która robi wrażenie - nic tylko wyróżniać - kogoś kto tworzy takie bajkowe desery

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...